We wtorek w słupskiej filharmonii odbył się casting do chóru, który ma w czerwcu zaśpiewać IX Symfonię Ludwiga van Beethovena. Wybrano 9 osób. To za mało, więc zapowiedziano kolejne przesłuchanie - 31 marca.
Na wtorkowy casting zgłosiło się 20 osób, ale ostatecznie przyszło 16. Każda przygotowała fragment utworu trwający od 5 do 10 minut. Kandydatów oceniał Mariusz Mróz, dyrygent i pedagog, prowadzący chór Politechniki Gdańskiej.
- To pan Mariusz Mróz będzie przygotowywał naszych śpiewaków amatorów do występu z profesjonalnym chórem Akademii Morskiej w Gdyni - mówi Bartosz Olejnik, kierownik impresariatu słupskiej filharmonii. - Próby zaczną się w kwietniu, a ich terminarz będzie zorganizowany tak, aby nie kolidował z codziennymi obowiązkami osób wyłonionych w castingu - zaznacza.
We wtorek z 16 kandydatów do koncertu wyłoniono 9 osób: trzy soprany, cztery alty, 1 tenora i 1 głos basowy.
WŚRÓD WYBRANYCH ZNALAZŁA SIĘ NASZA DINA POKOTYLIUK Z KLASY ID TECHNIKUM
- To za mało, potrzebujemy około 40 osób, więc casting będzie powtórzony - mówi Bartosz Olejnik. - Liczymy na to, że słupszczanie odważą się i do niego przystąpią, bo to niesłychana i niepowtarzalna okazja, żeby zaśpiewać na scenie tak wielkie dzieło, jakim jest IX Symfonia Beethovena. Nam bardzo zależy na tym projekcie, który angażuje nie tylko zawodowych muzyków, ale i zdolnych amatorów.
Drugi casting odbędzie się we wtorek, 31 marca, o godzinie 16. Kandydaci sprawdzani będą pod kątem muzykalności, czystego śpiewu, skali głosu i poczucia rytmu.